Przyjaźń to takie coś, że kiedy mam doła, mam dość, wszystko mnie denerwuje, potrzebuję wsparcia, itp. Dzwonię wtedy po przyjaciela, który zawsze mnie pocieszy, da mi dobrą radę i wesprze mnie w ciężkiej sytuacji. Mój przyjaciel wstawi się za mną, gdy ktoś będzie na mnie „naskakiwał”, on zawsze mi pomoże. Zawsze wspieramy się nawzajem. Rzuciłbym się za nim w ogień! Jest to dla mnie bardzo ważna osoba. Czasem się kłócimy, ale wiemy, że zaraz się pogodzimy. Każda kłótnia nas zbliża i widać na odległość, że to jest właśnie to! Jesteśmy jak bratnie dusze, bo znamy się nawzajem i jesteśmy bardzo podobni duchowo! Dawid i Goliat to nasze przeciwieństwo. Oni się nienawidzili, a my wręcz przeciwnie! Nasza przyjaźń jest mocna i nierozerwalna.
Lecz niestety kiedyś przyjaciele muszą się rozstać. Każdy pójdzie w swoją stronę - jeden pójdzie w świat, a drugi zostanie w Chybiu. (XD)
Nie wiem jak Wy, ale gdybym ja musiał się rozstać z moimi ziomkami, przyjaciółmi to by na pewno polały się łzy. Ukazałby się smutek i żal (czyli każdy by się użalał nas sobą.) Nie wiem jak to będzie, gdy staniemy się dorośli i rozejdziemy się na zawsze…
Paweł ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz