sobota, 31 października 2015

Straszna historia...

Była sobie grupa nastolatków, która przemierzała ciemny, mroczny las.
- Kto wpadł na ten głupi pomysł, żeby tutaj iść!- powiedział Miłosz.
- Bo tędy jest najszybciej, żeby dostać się na imprezę- odpowiedziała Aśka
- Cicho! Słyszycie to?- szepnął Tomek.
Gdzieś w oddali słychać było trzask gałęzi i sapanie, które nijak nie przypominało zwierzęcia.
- Miłosz, miałeś rację- to nie był dobry pomysł iść tą drogą!- odpowiedział Tomek.
Nagle wszyscy zatrzymali się jak wryci w ziemię. Między drzewami ujrzeli poruszającą się postać, która nie przypominała ani człowieka, ani niedźwiedzia, ani wilka, ani dzika.
- Kto tam?- zawołał Miłosz.
Zapadła cisza. Postać stanęła i słychać było jej głęboki, wolny oddech. Aśka z przerażeniem chwyciła Tomka za rękę. Chłopiec zmoczył się w spodnie. Niespodziewanie postać zaczęła się odwracać w ich stronę. Miłosz zobaczył okropną twarz- pół człowieka i pół dzika.
- Dzikotwarz- pomyślał Miłosz i sparaliżował go niewypowiedziany strach
- Miłosz, Miłosz chodźmy stąd szybko- szepnęła dziewczyna.
Chłopiec nie odpowiedział. Był bardzo wpatrzony w postać.
Nagle usłyszeli przeraźliwy ryk, który wydał się z paszczy potwora. Postać była wielka jak Wielka Stopa, umięśniona i szybka jak gepard. Rzuciła się na Miłosza. Zaczęła się walka pomiędzy nimi. Aśka i Tomek uciekli jak tchórzliwe psy. A Miłosz walczył. Stwór zobaczył, że się oddalają. Chłopiec wykorzystał chwilę jego nieuwagi i powalił postać.
- Sprowadźcie pomoc!- krzyknął do przyjaciół.
Gdy Aśka usłyszała wołanie Miłosza obejrzała się i krzyknęła do Tomka:
- Musimy szybko sprowadzić pomoc, najszybciej jak się da!
- Spójrz! Tam na polanie jest dom!- krzyknął Tomek.
Bez chwili wahania pobiegli w tamtą stronę. Tymczasem Miłosz nadal walczył z bestią jak równy z równym. W pewnym momencie potwór podniósł potężną gałąź i uderzył nią chłopca, który wylądował między dwoma lipami. Miłosz poczuł się bardzo słaby. Bestia podeszła do niego szybkim krokiem. Jego przeciwnik zaczął się czołgać, byle dalej od niej. Nagle potwór przemówił bestialskim głosem:
- Jesteś martwy!
Wszystkie ptaki się spłoszyły. Słychać było trzask pioruna. Zbliżała się burza. Znienacka dało się słyszeć strzał. Bestia została postrzelona. Wydała z siebie przeraźliwy syk i uciekła niczym Tarzan- skacząc po drzewach.
Do rannego Miłosza podbiegli Aśka i Tomek.
- Nic ci nie jest?- zapytała dziewczyna.
- Nie, przeżyję- lekko się uśmiechnął.
Zobaczył obcego mężczyznę zbliżającego się w ich stronę.
- Znaleźliśmy naprzeciw lasu dom. To jego gospodarz- powiedziała Aśka.
- Wstawajcie, musimy stąd szybko zmykać zanim to coś wróci!- ponaglił ich gospodarz.
Wszyscy bez zastanowienia poszli za mężczyzną.
- Co to było? Co to za stwór?- pytał Miłosz.
- Nie wiadomo. Dawno temu wojsko przeprowadzało w okolicy testy na ludziach i zwierzętach.
- Jakie testy?- zapytał Miłosz, który nadal był słaby.
- Tak do końca nie wiem. Było to prawdopodobnie wykorzystanie leków w celu połączenia człowieka ze zwierzęciem. Więcej informacji nie znam. W środku lasu jest opuszczony obóz. Tam będzie więcej danych. Wróćmy do miasteczka i zawiadommy szeryfa.
Ruszyli w drogę. Nagle na środek drogi wyskoczyła bestia z gęby kapała jej ślina. Była wściekła. Głośno sapała. Wszyscy stanęli jak wryci. Potwór rzucił się na nich. Gospodarz strzelił w jego stronę. Niestety spudłował. Bestia złapała go i rzuciła na gałęzie drzew. Przerażony Miłosz został na ścieżce. Aśka i Tomek uciekli w przeciwne strony. Dziewczyna potknęła się. Wtedy bestia podbiegła do niej, złapała ją i skręciła jej kark! Potwór rzucił się za Tomkiem. Dopadł go, złapał i wrzucił do leśnego jeziora. Miłosz wykorzystał ten moment i zaczął uciekać. Bestia ruszyła także za nim. Chłopiec dobiegł do jeziora i ukrył się w leżakach. Bestia to zauważyła. Chwyciła go. Miłosz chwycił kamień i uderzył nim bestię, która upadła. Chłopiec pobiegł przed siebie. Dotarł do domku gospodarza i zabarykadował drzwi. Zadzwonił do biura szeryfa.
- Halo! Halo! Potrzebuję pomocy! Coś chce mnie dorwać!
Gdy Miłosz dzwonił bestia dobijała się do drzwi.
- Przyślijcie kogoś na Leśną 12!- wtedy do domu wdarła się bestia. Złapała go i rzuciła nim o ścianę.
Po piętnastu minutach przyjechał szeryf i policjant. Zastali prawdziwą rzeź. Dotarło również wojsko. Z wozu wysiadł pułkownik.
- To nie wasza sprawa! proszę stąd odejść!
- Nic z tego! To nasz teren!- odpowiedział szeryf.
Pułkownik wyciągnął stosowny dokument. Szeryf przeczytał go, wydał polecenie podwładnemu, by wsiadali do samochodu. Niepocieszeni odjechali.
- Zabezpieczyć miejsce i zebrać materiał z kamer- rzekł stanowczo pułkownik i ruszył w stronę samochodu. Zza chmur wyszło słońce...

Teoria Halloween

http://tanakamusic.com/wp-content/uploads/2012/10/Halloween1.jpg

Halloween czyli 31.10- czyli dokładnie dziś będziemy mogli doświadczyć rozmaitych wydarzeń- jakieś festyny, jakieś imprezy, a nawet możliwe są jakieś odwiedziny po nocach! :D
Halloween w Ameryce (lub też innych zakątakach świata) jest znane jako święto straszenia, a zaś u nas jest to (01.11)- Święto Zmarłych, gdzie jest naprawdę duża różnica pomiędzy Świętem Zmarłych, a typowym Halloween. W Polsce nie ma prawie żadnych rozmaitych dekoracji, ani dzieci nie chodza po ulicach przebrane w rozmaite stroje... Tylko mamy tutaj do czynienia po prostu z Świętem Zmarłych- czyli tzw "Grobbingiem". Lecz dzisiaj skupmy się na typowym Halloween. Dużo się mówi o tym święcie, dużo jest na jego temat plotek oraz opowieści. Dzisiaj w pięciu punktach opowiem Wam o tych rzeczach...

1. Ludzie wystawiają wydrążone dynie podobno tylko dla dekoracji, ale jest też taka teoria, że ludzie wystawiają takie rzeczy i inne rozmaite dekoracje po to aby odpędzić błąkające się po ulicach dusze.
2. W Halloween możemy zobaczyć różne dekoracje... O co może chodzić? W jednym filmie widziałem jak seryjny morderca wykorzystał dziewczynę, a następnie ją zadzgal i ułożył pomiędzy innymi dekoracjami. Mnóstwo ludzi nie zauważyło różnicy pomiędzy prawdziwą dekoracją, a ludzkimi zwłokami. Dzisiaj nie wiadomo kto co ma na myśli i może to my staniemy się dekoracją na Halloween...
3. Co roku opowiada się różne straszne historie, które niby są zmyślone, ale zawsze co roku znika jakaś tam populacja ludzi... Czyżby takie historie miały sens? Czy są one prawdziwe? Może jednak są... Kto to wie?
4. Postacie z filmów mogą istnieć naprawdę- np. Michael Meyers, który jest znany z filmu pt.: Halloween, gdzie co roku na to święto powracał w poszukiwaniu swojej siostry, by ją zamordować. Czy ktoś taki naprawdę był?
5. "Cukierek albo psikus!" Często w Ameryce (lub też innych zakątkach świata) ten słynny tekścić oznacza, że dorosły człowiek ma do wyboru dać coś słodkiego i odpędzić "złe demony" lub zamknąć drzwi przed nimi i skazać się na najstraszniejszą noc w jego życiu...

Wiadome jest to, że jestem fanem każdego święta związanego z horrorami i innymi takimi strasznymi rzeczami... Więc temu musiałem o tym napisać, a czy to koniec? Koniec bloga? A jak tak naprawdę nie jestem tą osobą za kogo mnie macie? Może tylko Wami manipuluję? Ojj... Strzeżcie się... :D

http://www.webmastergrade.com/wp-content/uploads/2009/11/Halloween-Wallpaper-03.jpg

GTA Halloween- dodatek DLC

Dodatek DLC do GTA online jest najlepszym DLC jaki widziałam- od czasu napadów. Samą nazwę Halloween nie trzeba za bardzo tłumaczyć, ponieważ każdy wie co to oznacza.
W tym dodatku mamy parę ciekawych rzeczy:
1) Nowe maski do straszenia swoich znajomych w online
2) Nowe bronie- mini karabinek maszynowy oraz maczeta, dzięki której można zrobić wiele ciekawych rzeczy- np. ubrać się w Jasona, wyjść na miasto i zacząć zabijać... (PS: moją ulubioną maską jest maska przedstawiająca głowę obdartą ze skóry :D)
3) Dwa nowe samochody, które jeszcze bardziej sprawiają, że podróż po nocnych autostradach stanie się jeszcze bardziej mroczna.
4) Nowe tryby adwersaża (pod Halloween)- czyli mamy tutaj tryb oprawcy (5 map), gdzie przychodzi nam zagrać w chowanego- przez 3 minuty musimy być schowani przed tytułowym oprawcą, który grasuje ze szczelbą szturmową i chce skrócić nasze życie. Pierwsza mapa to mroczna rzeznia, gdzie wszędzie dookoła są kawałki mięsa z których kapie krew (co dodaje jeszcze większego klimatu). Druga mapa to kostnica, gdzie mamy okazję schować się w miejsca fabularne, miejsca gdzie przeprowadzana jest sekcja zwłok oraz typową kostnicę, gdzie przetrzymują trupy... Trzecia mapa to budynek FIB- mapa według mnie jest bez sensu, ponieważ jest bardzo mało miejsca do schowania oraz jest większa szansa, że oprawca nas znajdzie. Czwarta mapa to budynek Human Raps- czyli budynek z trzeciego napadu, gdzie mamy naprawdę przechlapane, ponieważ to nie jest tak, że jak to jest w budynku FIB, gdzie mamy lekko i jasno... Znów tutaj mamy typową ciemność. Tutaj warto dodać, że w trybie oprawcy- ofiara ma tylko do dyspozycji latarkę, dzięki której może oświetlać sobie drogę, ale także może się przypadkowo ujawnić. Human Raps to taka mapa, gdzie bez latarki ani rusz! (PS: przy broni latarka również się znajduje.) Mapa piąta- statek. Statek to moja pierwsza mapa na której miałem do czynienia z tym trybem. Oczywiście z początku nie szło mi dobrze, ponieważ nie ogarniałem terenu, ale z czasem było coraz lepiej... Dodać też warto, że jest siedmiu chowających i jeden oprawca, który grasuje na nas... Oczywiście co rundę się zmieniają role.
Kolejność wymienionych przeze mnie map jest przypadkowa.
Tryb samochodowy (nie wiem dokładnie jaka nazwa...)- mamy tutaj dwóch graczy, gdzie jeden z nich jest kurierem, a drugi jest obrońcą. Rola obrońcy polega na "spychaniu" drugiego kuriera oraz drugiego obrońcy. Jego celem jest wyeliminowanie drugiej grupy z gry. Kurier ma za zadanie wjeżdzać w punkty i zbierać paczki...

Oczywiście moim ulubionym trybem jest tryb oprawcy, lecz nie będzie on zbyt długo- tylko do 16 listopada. (PS: Dodatek jest dostępny tylko na konsole nowej generacji i na PC)

Według mnie dodatek zasługuje na ocenę 9/10- ZAJEBISTE! <3

Paweł.

Naznaczony 3- Następne pokolenie

http://mojkulinarnyswiatograch.blogspot.com/2015/08/naznaczony.html

Naznaczony 3 to kolejna część filmu, gdzie akcja dzieje się kilka lat wcześniej przed akcjami z części pierwszej i drugiej. Ten film ma kilka wad, a zarazem kilka plusów:

+ film jest zrobiony pod mroczny klimat
+ nic mu nie brakuje- mamy tutaj dość dużo jump scarów oraz naprawdę przerażających rzeczy- np. dziwne cienie zachowujące się w dziwny sposób
+ dobra obsada aktorska
+ elementy komedii, lecz czasem to niektórym ludziom może przeszkadzać, ale są tacy- którzy to lubią
+ powiązanie historii- czyli głównie jedna aktorka, która brała udział w pierwszej i drugiej części- tutaj poznajemy jej początki z duchami

- słabe jump scary- np. jump scary w FNAF'ie były efektowane, a tutaj nie sprawiają, że mam ciarki...
- główny zły charakter- mamy tutaj dwie postacie; kobietę, która kilka lat wcześniej miała problem z duchami oraz mężczyznę, który jest porywaczem dusz (?)
- żałosny wygląd złych charakterów- na początku mojej kariery z horrorami (np. kobieta w długiej sukni z czupryną na głowie) budziła we mnie strach. Tutaj to jest według mnie nudne, ponieważ w coraz to większej ilości produkcji robią takie rzeczy (np. w Annabelle). Drugim "czarnym" charakterem jest gościu w masce gazowej, który bardzo mocno przypomina mordercę z filmu "Krawawe Walentynki" (?)
- muzyka z poprzednich części Naznaczonego się nie zmieniła
- chamskie wykorzystanie elementu z Paranormal Activity (pewnie niektórzy domyślą się o co chodzi).

OCENA: 6/10- SUPER.

Paweł.

Oficer Blart 1,2




Oficer Blart to film, który został bardzo dobrze zrobiony pod komedię. Taką komedię, którą bardzo lubię, gdzie jakiś tam niespecjalnie mocny gościu (nie jest tam jakimś super bohaterem)- pod wpływem działań (adrenaliny)- nawet taki Paul Blart może stać się bohaterem.

Fabuła jest prosta- mamy tutaj do czynienia z ochroniarzem w Centrum Handlowym do którego na Święto Dziękczynienia (dokładnie dzień przed) napadają terroryści, którzy chcą okraść wszystkie sklepy z numerów kart kredytowych... I tutaj przychodzi na ratunek nasz ochroniarz Paul, który nie jest jakoś specjalnie mocarny, ale stawia czoło przestępcom.
Podobnie było w drugiej części, ale odsyłam Was do obejrzenia.

Polecam! Ocena: 9/10- ZAJEBISTE! 

Paprykarz a'la light

Składniki:
- 2 papryki
- 6 pomidorów
- cebulka
- czosnek granulowany lub jeden ząbek
- pieprz
- przecier pomidorowy
- 2 lub jedna pierś kurczaka
Przygotowanie:
Podsmażamy cebulkę z czosnkiem, pozniej dodajemy posiekane warzywa (PS: pomidora parzymy i drążymy z miąższu). Następnie dodajemy kurczaka (pokrojonego w paseczki lub kostkę) i zalewamy to szklanką wody. Dusimy przez półtorej godziny, gdzie następnie doprawiamy pieprzem i serwujemy z kromką ciemnego, pełnoziarnistego chleba. Voila! :)

Burger wołowy- Grzegorz Łapanowski/ Maia Sobczak

Składniki:
- 300 g mielonej wołowiny (najlepiej łopatki)
- świeże zioła: tymianek, rozmaryn, natka pietruszki
- 2 ząbki czosnku
- duży pomidor
- oliwa
- olej rzepakowy
- ocet balsamiczny
- sól i świeżo mielony pieprz
Przygotowanie:
1. Wołowinę doprawiamy świeżymi ziołami, drobno posiekanym i roztartym brzegiem ostrza czosnkiem, solą oraz pieprzem. Wszystko wyrabiamy na jednolitą masę, dodając ewentualnie odrobinę wody.
2. Formujemy kotleciki i smażymy je na oleju lub grillu, aż będą apetycznie rumiene, lecz soczyste w środku.
3. W międzyczasie przygotowujemy salsę: pomidora kroimy w kostkę, doprawiamy posiekaną natką pietruszki, oliwą, octem balsamicznym, solą i pieprzem.
4. Burgery podajemy w bułce, z liściem sałaty oraz pomidorową salsą... :)

Koktajl owocowy- Grzegorz Łapanowski/ Maia Sobczak

Składniki:
- kilka truskawek
- kilka malin
- kilka borówek
- szklanka jogurtu naturalnego (ew. szklanka soku z jabłek lub pomarańczy)
Przygotowanie:
1. Wszystkie składniki dokładnie miksujemy w wysokim pojemniku i gotowe.
2. Podajemy w wysokich szklankach ze słomką lub bez.
 
ZAMIENNIKI: jogurt możemy zastąpić mlekiem roślinnym, koktajl możemy stworzyć z praktycznie każdego owocu, świetnie nadają się banany, ananasy, pomarańcze, brzoskwinie. To sposób na niejadka, aby pożywnie zaczął dzień... :)

Sałatka na wynos- Grzegorz Łapanowski/Maia Sobczak

Składniki:
- 2 garście makaronu razowego
- 4 rzodkiewki
- 5-6 pomidorków koktajlowych
- garść pestek dyni
- kilka gałązek natki pietruszki
- 5-6 kropli soku z cytryny
- 2-3 łyżki oliwy
- sól
Przygotowanie:
1. Makaron gotujemy w lekko osolonej wodzie - powinien być lekko twardy (al dente).
2. Pestki dyni prażymy na patelni (będą bardziej chrupiące).
3. Rzodkiewki czyścimy i kroimy w kawałki.
4. Natkę pietruszki drobno siekamy.
5. Umyte pomidorki przekrawamy na połówki.
6. Wszystko dokładnie mieszamy, dodając trochę oliwy.
7. Całość doprawiamy delikatnie solą i sokiem z cytryny.

ZAMIENNIKI: makaron razowy możemy zamienić na ryżowy lub kukurydziany... :)

poniedziałek, 19 października 2015

Chucky i Pan Truskawka - ciąg dalszy.

Dzisiaj obiecana dalsza część przygód Chucky'ego i Pana Truskawki. Życzę miłego czytania.

"Chucky i Pan Truskawka" - część 1.

"Chucky i Pan Truskawka" - część 2.


Zdenerwowany Chucky nic nie znalazł. Usłyszał, że ktoś się zbliża do drzwi. W szybkim tempie wrócił na miejsce, gdzie zostawił go Piter. Chłopiec wbiegł do mieszkania i z radością zaczął się nimi ponownie bawić. Po dwudziestu minutach zabawy mama powiedziała:
- No synku, pobawiłeś się, a teraz się umyj i idź spać.
Piter zapytał:
- Mamo, czy Pan Truskawka i Chucky mogą spać ze mną?
- Pewnie synku – odpowiedziała.
Chłopiec zasnął ze swoimi kolegami. Nagle w nocy Chucky się obudził i dalej szukał pieniędzy i biżuterii. Po chwili obudził się również Pan Truskawka i usłyszał, że ktoś chodzi po mieszkaniu. Postanowił pójść to sprawdzić. Kiedy wszedł do kuchni z zaskoczenia skoczył na niego Chucky. Zapytał:
- Kogo my tu mamy? Nie wiesz, że nie wolno się włóczyć po nocy?
- Kim Ty naprawdę jesteś? – zapytał Pan Truskawka.
- Ja jestem Thomas Chuckery. Powinienem zapytać kim Ty jesteś?
- Jestem Michael Meyers – powiedział Pan Truskawka.
- Widać mamy coś wspólnego.
-Niby co?
- Mówię o magii. Widzę, że nie tylko ja lubię czarować – powiedział Chucky.
- Nie miałem wyjścia. Musiałem przenieść moją chorobę do lalki.
- I popełniłeś błąd. Przeniosłeś duszę. – zaśmiał się głośno Chucky.
Wstał, odepchnął Pana Truskawkę i zaczął się zastanawiać dlaczego akurat do tej lalki.
- Bo ona spadła mi z nieba. Nie miałem czasu szukać innych rzeczy.
Chucky znowu się zaśmiał.
- I postanowiłeś wejść w śmieszną lalkę Pana Truskawkę?! Hi, hi! A może zawrzemy układ? Ja przeniosę chorobę w ciało chłopca a Ty pomożesz mi obrabować jubilera? Nikt nie podejrzewałby o to dwóch niewinnych lalek.
Pan Truskawka milczał i się zastanawiał.
- Masz czas do jutra. A teraz wracaj bo syn i matka mogą się obudzić.
Następnego dnia, gdy nikogo nie było w domu, Chucky obmyślał plan napadu na jubilera. Nagle Michael dostał ataku bólu. Chucky udawał zmartwienie.
- Musimy szybko przenieść ból na ciało chłopca – powiedział.
Michael bez wahania zgodził się. Dwie godziny później mama z Piterem wrócili do domu. Ujrzeli zwijającego się z bólu Pana Truskawkę. Chucky zrzucił na głowę mamy wazon i straciła ona przytomność. Chucky skoczył na plecy dziecka. Stoczyli walkę. Piter wzywał pomocy, ale nikt go nie słyszał.
- Już jesteś mój! – krzyczał Chucky.
- Ratunku! Pomocy! – krzyczał Piter.
Chciał dobiec do balkonu, ale Chucky go zbytnio dusił. Wkrótce wziął dziadka do orzechów i uderzył go w głowę. Błyskawicznie chciał otworzyć drzwi balkonu, które jednak mu się zacięły. Chucky’ego nigdzie nie było. Chłopiec zbliżał się do drzwi, gdy nagle zjawił się Chucky ze zranioną głową. Zaczął biec w jego stronę, śmiejąc się ironicznie. Chłopiec zdążył jednak otworzyć drzwi i uciekł.
- Nie! Nie! Nie! Nie! Nie!!! – krzyknął Chucky – Czas na plan B!
Matkę przywiązał do stołu. Wziął tablet i czytał Michaelowi co ma mówić. Po pół minucie choroba Michaela została przeniesiona na matkę. Po pół godzinie przybiegła policja z Piterem. Zastali matkę w bardzo złym stanie. Pan Truskawka i Chucky zniknęli. Po pół roku okazało się, że żyją w luksusie w Beverly Hills….

Koniec

sobota, 3 października 2015

Papierowe Miasta/ Marysia

http://bookgeek.pl/wp-content/uploads/2015/05/Papierowe-miasta.jpg

Witam, witam z tej strony (UWAGA) Marysia :)
Napiszę Wam teraz coś na temat filmu, na który miałam okazję wybrać się przez wakację do kina.

Papierowe Miasta to film na podstawie książki Johna Greena (autora Gwiazd Naszych Wina).
Cóż mogę powiedzieć?

Głównymi bohaterami są Quentin (Nat Wolff) oraz Margo (Cara Delevigne). Przyjaciele z dzieciństwa, którzy po wielu latach (w liceum) znów zaczynają ze sobą rozmawiać...

Po pewnej nocy (nie będę Wam zdradzać szczegółów) Margo znika, a Q wyrusza z przyjaciółmi na poszukiwania swojej miłości do tzw "Papierowego Miasta". Oczywiście znajduje ją, ale ten film nie kończy się tak pozytywnie... Nie, nie- nikt nie umiera. Po prostu zobaczcie :* (Niestety nie ma tego jeszcze na Internecie, ale jak tylko się pojawi- polecam!)

Marysia.

Świat w płomieniach

http://i65.fastpic.ru/big/2014/0923/9f/319ab51e65e41b6ca035ad2e053a529f.jpg

Świat w płomieniach- czyli jeden z najlepszych (wg mnie) filmów sensacyjnych o tematyce ataków terrorystycznych itp.
Mamy tutaj bardzo dobrą obstawę, ponieważ występuje tam Channing Tatum, a u jego boku jest Jamie Foxx. Ci dwaj już motywują nas do obejrzenia tego filmu, ponieważ jest naprawdę warto!

Więcej na ten temat nie powiem, gdyż film jest za fajny, aby go nie obejrzeć...
Polecam Wam go serdecznie.

Ocenia 10/10

Link do filmu: http://www.cda.pl/video/10036070

Paweł.

Prometeusz

Powiem krótko...

Myślałem, że ten film to będzie coś nowego i ciekawego, ale okazało się, że było to zerżnięte z filmu "Obcy."

Koniec.

Ocena: 2/10



http://www.komputerswiat.pl/media/2012/327/2680944/prometeusz-1.jpg 

Metin 2


http://wiki.metin2.com.pt/images/7/70/Mt2new.png

Przyszedł czas na recenzję gry, w którą grywałem jakieś 5 lat temu z kumplami. A jest to gra- Metin 2! Jest to darmowa gra, którą można ściągnąć... Jeżeli macie dobrego kompa, to pójdzie to dosyć szybko.

Mamy tutaj do czynienia z typową grą RPG- PS: Daleko jej do Wiedzmina :(
W owej grze mamy do wyboru pięć postaci, a są to:
- Wojownik
- Ninja
- Sura
- Szaman
i nowy wojownik, który nie wiem jaki jest, bo w końcu miałem kilka lat przerwy.

Można również dostosować do siebie postać. Można wybrać, albo kobietę, albo mężczyznę. Również są do wyboru dwa stroje startowe oraz macie również do wyboru styl w jaki idziecie- po wbiciu 15 lvl (tak, są tutaj lvl!) udajecie się do dwóch strażników, którzy specjalizują się magią i macie do wyboru dwa rodzaje magii... Wracając do wbijania LVL- można je wbijać długo (np. mój max lvl to 57) nie powiem nie, ale było bardzo ciężko, ponieważ im macie wyższy level- tym jest ciężej... Oczywiście jakoś levele można wbijać, a teraz podam Wam 5 sposobów jak to zrobić:

1. MISJE!- na początku jest startowa misja, a pózniej jest ich coraz to więcej (są trudniejsze). Dostajemy za nie exp (doświadczenie) oraz pieniądze lub czasami jakieś eq (ekwipunek). 
2. DOŚWIADCZENIE ZA EXPIENIE (XD)- na początku dostajemy broń i możemy tą broń wykorzystać na kilka sposobów... Możemy iść od razu w świat (tak jest! jest wielki świat oraz wiele map) i możemy expić naszą postać. Oczywiście nie możemy iść od razu na największe levele, ponieważ każdy wróg ma dostosowany level do naszego levela. Przeważnie expimy do tego levelu, który jest nam potrzebny. A jeżeli coś pójdzie nie tak- to tracimy doświadczenie i prowadzi to do zgonu.
3. GRA ZE ZNAJOMYMI!- zawsze możecie wziąć ze sobą znajomego, który ma większy level i Wam pomoże- tworząc grupę, gdzie możecie dostosować exp, albo do jednej osoby, albo po równo.
4. LUROWANIE!- to jest to samo co mamy w grupie, tylko wtedy przydaje się najbardziej klasa Ninja, ponieważ dzięki tej klasie możemy sobie wyekwipować łuk, dzięki któremu możemy lurować- czyli zbierać grupę wrogów i ściągać ją ku swojemu kompanowi.
5. KASOWANIE!- np. jak widzimy, jak ktoś dobija skałę z której wyskakują rywale to po prostu, kiedy widzimy, że jest przy fazie końcowej- podbiegamy do niej i dobijamy skałę, tym oto nie fair sposobem zabieramy dropnięte rzeczy i doświadczenie dla siebie :)

Oczywiście każda klasa ma dostowowane do siebie bronie. Ninja może korzystać z łuków oraz sztyletów i oczywiście ma swoje rodzaje zbroi. Wojownik może używać broni jednoręcznej i dwuręcznej- również ma dostosowaną zbroję. Sura jest dostowany tylko do broni jednoręcznej, a także ma swoje zbroje. Szaman ma takie bronie jak wachlarze oraz dzwony... I tutaj mamy niespodziankę, ponieważ (UWAGA) ma on swoje własne zbroje! WOW! :O
Nie każda broń jednoręczna lub zbroja nie jest dostowana tylko do jednej postaci- tak oczywiście, każdy ma tam swoją własną zbroję, ale są też dostępne inne rzeczy dla trzech różnych postaci. Np. jest taka broń Efemes, która jest naprawdę dobra, a zarazem chyba najlepszą i najrzadszą w całej gdzie, ponieważ dla niej nie ma żadnych ulepszaczy. Jest ona dostępna od 30 levelu. Może z niej korzystać Ninja, Sura i Wojownik :) Każdą z tych rzeczy można także ulepszać u kowala, który jak pamiętam za dawnych czasów- jest on czasami cudowny, ale także denerwujący. Ponieważ człowiek zbiera materiały, które są mega drogie, a potem okazuje się, że jak ulepszasz tą broń to ona się spala ugh! W przypadku Efemesa jest tak, że nie musisz zbierać drogich materiałów- wystarczy, że masz hajs i możesz to ulepszać bez niczego :)

Mam jeszcze do Was pytanie? Jaka jest Wasza ulubiona magia? Od razu Wam powiem, że moją ulubioną jest WIR u Wojownika.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że spodobał Wam się ten jakże długi post!

Paweł...

Link: http://pl.metin2.gameforge.com/


God of War- Chains of Olympus/ Ghost of Sparta

Teraz Wam opowiem o kolejnych częściach GoW- których akcja się dzieje zaraz po głównej fabule w wstąpieniu, a druga z wyżej wymienionych jest zaraz po pierwszej części... Oby dwie części ukazały się na PSP, a następnie zostały zremasterowane na PS3.

W GoW Ghost of Sparta- Kratos wyrusza na polowanie na Boga wojny- Aresa, którego znamy z poprzednich postów. Nasz bohater jest wysłany przez Bogów na bitwę, gdzie Kratos musi powstrzymać moce piekieł (właściwie to żonę Hadesa), która chce zawładnąć światem. Oczywiście pojawia się tutaj również wątek rodziny Kratosa- a właściwie jego córki, która niby ożywiona przez Persefonę ma zaślepić naszego wojownika, aby on odpuścił... Ale nie nie! Kratos się nie daje!

GoW Chains of Olympus- tym razem przenosimy się do tych czasów, jak Kratos zabił Aresa- szczerze mówiąc- akcja dzieje się od razu po pierwszej części. Tym razem nas Spartanin musi się dostać do królestwa Boga mórz- Posejdona, czyli Atlantydy, gdzie Kratos chce się pozbyć nękających go wizji- jak to zamordował swoją rodzinę. Kiedy Kratos udawał się w stronę Atlantydy- doszło do pewnych komplikacji, ale tego Wam już nie zdradzę :)

Polecam zagrać!- Paweł :)

God of War- Wstąpienie

Ostatnio Wam pisałem o trylogii God of War... Już troszkę poznaliście historię naszego spratańskiego wojownika- Kratosa.

http://www.gry-online.pl/i/h/1/93127531.jpg

Dzisiaj dowiemy się o początkach Kratosa (nie opowiem Wam całości, ponieważ byłby to spoiler), ale częściowo mogę Wam to przybliżyć...

Akcja God of War- Wstąpienie dzieje się jeszcze przed pierwszą częścią God of War; rok po tym jak Kratos zamordował swoją rodzinę. Rok pózniej został złapany i pojmany do niewoli przez Furię. Furie powstały podczas romansu jednej Furii z Aresem (Bogiem wojny). Naszemu bohaterowi przychodzi zemścić się na siostrach Furii.

Co by tu powiedzieć o najnowszej części GoW? Jest ona jedną z kolejnych produkcji typu slasher i po raz kolejny mamy tutaj bardzo ciekawą fabułę, która wyjaśnia bardzo dużo, jak Kratos nabrał nienawiści do Bogów. Styl walki za bardzo się nie różni od innych części- mamy tutaj te same combos'y- tyle, że są one podkręcone graficznie- są bardziej efektowane.

PS: W każdej części GoW- mieliśmy inne bronie (sztylety), w pierwszej były Ostrza Chaosu, w drugiej były Ostrza Ateny, a w trzeciej Ostrza Wygnania. W tej części zaś powracamy do Ostrza Chaosu.

Jak by to powiedzieć... Nasz bohater jest początkującym wojownikiem, wiadome jest to, że nie robi jeszcze takich "tańców śmierci", jak to bywało pózniej... Na przykładzie cyklopów, lub minotaurów- te wykończenia nie są jeszcze, aż tak brutalne.

Ciekawostką jest również to, że dodano tryb multiplayer, w którego osobiście nie grałem, bo wydaje mi się, że to jest tryb korporacji...

To by było na tyle- Paweł.