Moim dzisiejszym początkowym postem, będzie post o całkiem fajnej gierce, która była na PS3. Rain to gra ALL INCLUSIVE.
Historia gry jest bardzo ciekawa, ale też bardzo krótka- jak to zazwyczaj bywa. Gra zajmuje trzy godziny rozrywki. Tryb gry jest zupełnie tak jak w pierwszej części Resident Evil. Jeżeli ktoś nie wie o co chodzi, to mam na myśli różne kąty kamer. Gra jest naprawdę skomplikowana, nie tylko tajemnicza fabuła jest trudna, ale trudność opanowania sterowania...
Rain jest opowiadana w stylu historii, albo książeczki dla dzieci, ponieważ kiedy przechodzimy grę to nasze postacie nie mówią, ani nie czytają (jedynie z gestów).
Wcielamy się w małego chłopca, który podczas snu spotyka jakąś dziewczynkę, którą gonią straszne potwory... Nagle sen staje się na jawie! :)
Wracając do trudnego sterowania, mówię tu, że podczas akcji ciągle pada deszcz (stąd nazwa :D), który pozwala nam widzieć naszą postać. Tak, tak moi drodzy czytelnicy! Rain to jest gra o dwójce bohaterów, którzy są duchami lub zjawami- sam nie wiem. Jedyne ułatwienie jest takie, że widzimy tylko postać gdy pada deszcz, ale znów utrudnieniem jest to, że gdy jesteśmy pod dachem to jesteśmy zdani tylko na dźwięk i ślady.
Powiedzmy też coś o naszych przeciwnikach. Ogólnie to mamy do czynienia z różnymi typami przeciwników. Napisać tylko mogę, że są oni tacy sami jak my. Oczywiście to nie jest gra w wersji takiej jak Rambo czy Max Payne. Po prostu jesteśmy małym chłopcem, który nie umie się jakoś bronić.
Ta gra jest bardzo fajna, ponieważ nie mamy za dużo skomplikowanych rzeczy do zrobienia- tylko musimy uciekać :)
Warto też dodać, że ta gra głównie polega na korporacji między chłopcem, a dziewczynką! Mówię tu o tym, że np: dziewczynkę goni potwór, a my po prostu musimy go spowolnić. W takiej grze jak Rain nie może zabraknąć sekretów- można je zdobywać w formie wspomnień chłopca. Niestety sekrety można dopiero zbierać po drugim rozpoczęciu gry...
Rain to jest dobra gra, naprawdę dobra! Chociaż jest krótka, to warto w nią zagrać.
Pozdrawiam- Paweł :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz