czwartek, 5 lutego 2015

Max Payne- trylogia!

Trylogia Max Payne to wspaniała robota w wykonaniu RockStar North, która przy pomocy RockStar Games stworzyła wiele części GTA, ale dziś nie będzie o GTA- tylko o trylogii Maxa Payne.

Max Payne to pierwsza część trylogii, gdzie poznajemy właśnie prawdziwy początek historii Maxa...


Powiem Wam tak: czemu grę i film zrobili zupełnie inaczej? Mówię tu o innej historii... Tak, rozumiem- początek był w miarę podobny co do gry (w filmie), ale końcówka mnie zszokowała... To było coś innego! Jeżeli ktoś wie i ma coś do powiedzenia na ten temat to chętnie to przeczytam w komentarzu ;)

Poza tym gra jest naprawdę wciągająca- choć ma swoje lata. Gdy pierwszy raz w nią zagrałem to spędziłem przy niej 3 godziny, ale miałem wtedy 8 lat i nie wiedziałem co dokładnie mam robić. Trzy godziny zajęły mi trzy misje... No o co kaman ludzie! Ośmiolatek nie wiedział o co chodzi w tej grze i nie był jeszcze rozwinięty w graniu i zajęło mi to tyle czasu... Teraz bez problemu mogę przejść całą grę w te 3 godziny...

Max Payne 2 to już druga część gry o, który nadal jest jakby to powiedzieć- w żałobie... Chociaż minęły lata od pierwszej części to Max nie umie się nadal pogodzić ze śmiercią jego rodziny i co chwila natrafia na nowe tropy...

Kiedy grałem w "dwójkę" to miałem 11 lat. Poza tym ta gra na początku wydawała mi się horrorystyczna, ponieważ na początku byliśmy w jakimś opuszczonym szpitalu, gdzie za mną goniły jakiś popapraniec w kominiarce! Ale więcej nie będę spoilerował, poza tym po raz pierwszy w serii Maxa Payne graliśmy nie tylko Maxem, wcielaliśmy się różnież w Monę Sax i dzisiaj jak o tym pomyślę; to w sumie to tak samo jak w GTA V (zapraszam do posta o tej grze: http://mojkulinarnyswiatograch.blogspot.com/2014/11/grand-theft-auto-5.html) Powiem Wam tak: Byłem już prawie szczęśliwy, że Max poukładał sobie życie, ale się zawiodłem... Jeżeli chcecie wiedzieć na czym- ZAGRAJCIE ;)



Max Payne 3... To niestety ostatnia część o której opowiem. więc tak: ponownie wcielamy się w Maxa (tym razem nieco starszego) i teraz dowiadujemy się, że on popadł w alkoholizm, więc chodzimy tak jakby pijaną postacią (pozdrawiam RockStar XD)

Mamy tutaj nowy, fajny tryb- czyli krycie się za ścianami i nowe bronie. W końcu zmienili ten głupi nawyk- wyciągania bazuki, czy granatnika z kieszeni; teraz jest to ograniczone, czyli nie można mieć za wiele broni przy sobie. Można mieć jedną broń szturmową i dwie poboczne. Poza tym pierwszy raz od czasów "jedynki" dali polskie napisy kinowe...
Więcej nic nie mogę powiedzieć na temat tej 3 części, bo ona jest trudna do opisu, ale jest warta zagrania! ;)

Głupie jest tylko to, że po jakimś czasie Max goli sobie głowę i nie mogę go odróżnić od Hitmana...

Pozdrawiam ;)
        PS ZAPRASZAM DO ZADAWANIA PYTAŃ:  http://mojkulinarnyswiatograch.blogspot.com/2015/01/q.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz